Dziś już gwar wabików umilkł, ucichły strzelby i opadł kurz, a kurzyło się z luf mocno.
W dniach 3-5 stycznia odbyły się Pierwsze Nakielskie Mistrzostwa w wabieniu drapieżników. Jest to kolejne tego typu spotkanie zapaleńców z całej Polski, którzy nie zważając na „tylko dobrą pogodę” ściągają w najodleglejsze zakątki Polski, aby się spotkać i zmierzyć się w nieznanym terenie z rudym przecherą.
Ideą mistrzostw jest polowanie tylko na drapieżniki i tylko z broni gładkolufowej. Uczestnicy z samą strzelbą, uzbrojeni wyłącznie w wabiki i własne doświadczenie wyruszali przed świtem i dwa razy wieczorem, aby polować na lisy, jenoty, norki i kuny.
Spotkanie odbyło się przy zgodzie i pełnym wsparciu ZO PZŁ w Bydgoszczy, to cieszy, kiedy Zarządy Okręgowe wspierają takie śmiałe i niestety jeszcze mało popularne przedsięwzięcia. Hodowla i wsparcie zwierzyny drobnej jest niezwykle ważne dla przyrody i łowiectwa. Na zawodach niewątpliwie skorzystały bażanty, zające, dzikie króliki, kuropatwy i setki, jeśli nie tysiące innych gatunków zwierząt, które są nieustająco poddawane dużej presji ze strony drapieżników. Zwierzyna drobna przy obecnej gospodarce rolnej nie ma łatwo, a redukcja drapieżników jest kluczowym elementem ich przetrwania.
Pewnego dnia, dwóch zapaleńców postanowiło połączyć tereny WKŁ 248 Sokół Bydgoszcz i Koła Łowieckiego Nr 22 „Łoś” w Potulicach i zorganizować zawody. Początek nie był łatwy i w pewnym momencie sama idea stanęła pod znakiem zapytania, ale dzięki uporowi i przede wszystkim niesamowitym ludziom, dziś impreza jest już tylko dobrym wspomnieniem.
Zawody wygrał nasz znany i lubiany Kolega, mistrz Polski w wabieniu jeleni, pierwszy strażak RP, człowiek niezwykle i wszechstronnie utalentowany artystycznie – Tomek Gurzyński , któremu zwycięstwo wróżyłem już od pierwszej rozmowy telefonicznej (przy Twoim parchatym szczęściu to pewnie jeszcze wygrasz te zawody ).
II miejsce i konkurencję „Najdłuższy Lis” zajął Kolega, który miał najwięcej kilometrów do przejechania. Wielkie gratulacje dla Grzegorza Hełmeckiego!
III miejsce zajął Kolega Krzysztof Jerzak, który wykazał się celnymi strzałami (wieloma strzałami) w kole łowieckim „Sokół”. Gratulacje
Tytuł „Najcięższego Lisa” zdobył Kolega Łukasz Piepiórka. Gratulacje!
Poza podium i poza konkurencją, ale postanowiliśmy wyróżnić jeszcze jednego lisiarza. Kolega Tomasz Schefler, któremu udało się upolować lisa w czasie najgorszej zamieci. Zaczął padać śnieg z deszczem i w odróżnieniu od zwykłego opadu (jak sama nazwa wskazuje, pada z góry do dołu) ten „padał” w poziomie – z lewej do prawej . Jakie zdziwienie organizatorów było, kiedy wśród telefonów z prośbą „zabierzcie mnie już stąd” pojawiła się wiadomość mms z upolowanym lisem. Gratulacje wytrwałości.
Wszystkim pozostałym uczestnikom, Koleżance i Kolegom serdecznie dziękuję za udział i kolejne spotkanie w tak niesamowicie zacnym gronie! Wielkie brawa dla Was wszystkich, mimo iż pogoda była tylko dobra to spotkaliśmy się i świetnie spędziliśmy ten czas. Jak to ktoś mądry na mistrzostwach powiedział – „Przecież tu nie chodzi o to strzelanie, o nagrody czy puchary. Najważniejsi są ludzie jakich się spotyka na takich imprezach”.
W imieniu swoim, wszystkich ludzi zaangażowanych i uczestników, chciałbym serdecznie podziękować sponsorom naszych mistrzostw, którzy bardzo hojnie wsparli naszą imprezę i ją skutecznie „docukrowali”.
Głównym sponsorem była firma Magum S.C., od której KAŻDY uczestnik otrzymał czapeczkę i szalik marki Pinewood Polska. Dodatkowo ufundowali oni główne nagrody, którymi były vouchery do sklepu internetowego. Za I miejsce bon o wartości 500zł, za II 400zł i za III miejsce bon na 300zł. Bardzo dziękujemy za takie wsparcie, naprawdę, jesteście wielcy.
Kosmaty – Hubert Jachimowski, który jest dystrybutorem świetnych wabików na lisy i nie tylko (sam używałem wabika od Hubert Jachimowski, udało mi się zwabić lisa, ale akurat musiałem siedzieć pod drzewem, a lis przybiegł oczywiście od tyłu „cwaniak mimo świetnego wabika mnie przechytrzył”) zafundował dla KAŻDEGO uczestnika wabiki na lisy, które mam nadzieje skutecznie pomogą w ochronie zwierzyny drobnej i będą rozbrzmiewać w całej Polsce od Bałtyku, po Bieszczady!
Przedstawiciele firmy Ledlenser postarali się, aby blask rozjaśnił mrok i ufundowali doskonałą latarkę dla myśliwego, słynny już model MT10. Dodatkowo KAŻDY uczestnik otrzymał małą poręczną latarkę Automotiv. Firma TOGO sklep, oferująca świetny sprzęt turystyczny, outdor, survival ufundowała noże Böker, kubki termiczne i wiele przydatnych gadżetów dla KAŻDEGO z wabiarzy. Kubki mogliśmy rozdać przed ostatnim dniem mistrzostw, na pewno by się przydały.
Sklep myśliwski z Bydgoszczy Sklep Myśliwski Wojski i Montowski, w którym można kupić broń i amunicję, zarówno myśliwską jak i sportową ufundował wiele nagród, które każdemu myśliwemu na pewno się przydadzą. Przy takiej pogodzie doskonale przydadzą się zestawy do czyszczenia broni. Sklep bardzo profesjonalny, idąc na zakupy nie trzeba zakładać woderów w obawie, że sprzedawca będzie lał tyle wody.
OHZ Ptaszkowo, jak wszyscy wiedzą, ludzie od zawsze zaangażowani w ochronę i rozwój zwierzyny drobnej już chyba w całej Europie, wsparli nas wspaniałymi pucharami. Biuro polowań Jagra jagrajagd.eu zadbało o noclegi i wyżywienie, dzięki nim nasi zawodnicy mieli siły polować. Brać Łowiecka – miesięcznik myśliwych i sympatyków łowiectwa objęła patronatem medialnym nasze mistrzostwa i zafundowali 2 roczne prenumeraty i 3 kalendarze myśliwskie.
Jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować wszystkim ludziom, dzięki którym te mistrzostwa mogły się odbyć, organizatorom, sponsorom i przede wszystkim uczestnikom, którzy byli sercem i duchem naszego wspólnego spotkania.
Dziękuje serdecznie! Do zobaczenia za rok!
Dawid Najsztub
Udostępnij
Twitter
WhatsApp