W Wojskowym Kole Łowieckim nr 248 „Sokół”, tradycją są już spotkania z dziećmi w myśliwskiej stanicy, z okazji ich dnia przypadającego 1 czerwca. W bieżącym roku, święto najmłodszych wypadło w minioną sobotę, co też skrzętnie wykorzystaliśmy, a że chętnych do organizacji było niemało, impreza dopięta była na ostatni guzik – ba, pomimo nieciekawych prognoz, nawet pogoda dopisała!
Tak więc w sobotnie przedpołudnie, w naszej stanicy pojawiła się spora gromadka dzieciaków wraz ze swoimi opiekunami, których czekało wiele atrakcji. Sygnały „zbiórka myśliwych” i „powitanie” oraz przeprowadzona chwilę później odprawa, rozpoczęły dzień pełen wrażeń.
Zanim najmłodsi rozbiegli się do przygotowanych atrakcji, wszyscy wzięli udział w konkursie wiedzy przyrodniczej, oczywiście z nagrodami! Stresu nie zauważyliśmy, bowiem obecnym na imprezie, tematy te nie były obce i w zdecydowanej większości na każde pytanie odpowiadali bezbłędnie, a nawet jeśli czegoś nie pamiętali, prowadzący skutecznie naprowadzał na poprawny trop.
Spośród przygotowanych atrakcji, największym powodzeniem (tradycyjnie) cieszył się konkurs poszukiwania zrzutów, poprzedzony krótką pogadanką na tematy jeleni, rykowiska, a także prezentacją odgłosów słyszalnych we wrześniowej kniei. Ekipa poszukiwaczy raźnie przystąpiła do eksploracji przyległego lasu, by po kilkunastu minutach odnaleźć kilkanaście jelenich tyk oraz sarnich parostków…
Strzałem w dziesiątkę był również konkurs strzelecki, przejażdżki bryczką po łowisku oraz zawody w przeciąganiu liny, które dostarczyły (nie tylko najmłodszym) sporo emocji! Zadbaliśmy również o to, by nikomu „nie burczało” w brzuchach i oprócz słodkości, ekipa mogła zaspokoić głód, pałaszując szaszłyki, kiełbaski czy cieplutkie hot-dogi.
Obserwując, z jakim zacięciem dzieciaki przystępują do przygotowanych konkurencji o zabarwieniu łowieckim, a także posiadana przez nie wiedza o przyrodzie, napawa wielkim optymizmem. Z pewnością część z nich, w przyszłości zostanie kontynuatorami naszej pasji, a pozostałe znać będą przynajmniej zależności panujące w przyrodzie, czego dziś, brakuje niestety wielu dorosłym…
Spotkanie takie jak dziś, warto więc kontynuować, wykorzystując nadarzające się okazje, bo zainteresowanie z roku na rok nie maleje!
Darz Bór, P.W.
GALERIA: